Ekstraklasa, kolejka 27. Legia Warszawa (44, 41-31) zagra z Jagiellonią Białystok (51, 62-34)
Hładun (?) – Kapuadi, Augustyniak (Ż), Pankow - Ribeiro, Morishita – Elitim, Celhaka (?) - Gual, Josue - Pekhart
Alomerović - Wdowik, Dieguez, Skrzypczak, Sacek - Romanczuk (Ż), Nene - Hansen, Imaz, Marczuk (M) - Pululu
Jagiellonia po treningu strzeleckim z ŁKS (6-0) odpadła w Szczecinie z Pogonią (@1-2 dog.) w półfinale Pucharu Polski. Przyjeżdżają jednak do Warszawy jako lider i niezależnie od wyniku pozostaną na pierwszym miejscu w tabeli. Legia wygrała wreszcie w Zabrzu (@3-1), wykorzystując prezenty od defensywy Górnika, ale nie potrafiła utrzymać czystego konta - ostatni raz udało się to w Chorzowie … początkiem lutego. Gospodarze tracą siedem punktów do Jagiellonii i na to spotkanie będą też patrzeć mocno pozostałe drużyny z czołówki. To będzie też mentalny sprawdzian dla gości, którzy jednak poza Białymstokiem tracą sporo bramek (25-23), choć i tak imponują skutecznością. Legia wygrała tutaj trzy ostatnie, cztery z pięciu, ostatnich pojedynków. Zaryzykujemy tezę, że 120 minut w Szczecinie wpłynie jednak na dyspozycję fizyczną Jagiellonii.