Ekstraklasa, kolejka 29. Raków Częstochowa (46, 50-31) zagra z Górnikiem Zabrze (45, 38-32)
Bieszczad (M)(?)- Svarnas, Rodin (?), Racovitan - Silva, Tudor (Ż) - Koczergin, Papanikolau - Nowak (?), Yeboah - Crnac
Bielica - Janza, Janicki (?)(Ż), Szcześniak, Sekulić - Czyż, Rasak - Ennali, Lukoszek (M), Kapralik (Ż) - Musiolik (Ż)(?)
PUNKT. Jedno oczko więcej ma przed tym meczem ciągle aktualny mistrz nad zespołem Urbana. Górnik w drugiej połowie kwietnia traci przed (29) kolejką trzy punkty do strefy pucharowej, a lider z Białegostoku - ograny w Zabrzu - ma siedem punktów więcej. Nie ma w tym sezonie Ekstraklasy zespołu, który nie byłby w zasięgu rywali. W pierwszej rundzie to Górnik skasował komplet (@1-2) w październiku. Zwracamy uwagę na (13) wówczas rzutów rożnych, w kontekście drugiej w Ekstraklasie wyjazdowej średniej cornerów w delegacjach Górnika (~11.29), a w skali sezonu to (~11.11), najwięcej w całej stawce. Goście nie mają nic do stracenia w Częstochowie i nudnego bezbramkowego widowiska po prostu tutaj nie zakładamy.